Zapytaliśmy o to Panią Bognę Jaśkowiak, Marketing Managera firmy Grecos. W wypowiedzi możecie przeczytać m.in. kiedy i czy w ogóle oglądane są wizytówki nagrywane podczas castingu reklamowego, jakie jej elementy są ważne i jakich błędów nie popełniać. Całość pisana z perspektywy doświadczenia Pani Bogny Jaśkowiak, czyli z punktu widzenia agencyjnego (kiedyś) i klienckiego (aktualnie).
„Największą rolę w wyborze aktora do reklamy odgrywa reżyser. Jeśli rekomendacja reżysera, podparta najczęściej zdjęciami z recallu, jest zgodna z oczekiwaniami klienta, to najczęściej nie ogląda on nawet wizytówek castingowych – nie są mu nawet przesyłane.
Sytuacja jednak diametralnie zmienia się, jeśli wybór aktora do roli nie jest jednoznaczny albo budzi wątpliwości w odniesieniu do wyobrażeń klienta o postaciach występujących w reklamie. Wtedy pod uwagę brane są wizytówki albo jako backup, albo jako propozycje alternatywne. W przypadku uczestnictwa w „sicie” agencyjnym pamiętam przeglądanie dziesiątek wizytówek castingowych na każdą z poszczególnych ról – wtedy istotnym czynnikiem była chociażby podstawowa wyróżnialność (czytaj: zapamiętywalność) danej osoby i jej wizytówki. Czasami elementem pozwalającym zapamiętać którąś z wizytówek był detal ubrania, czy fryzura, czasami lapsus językowy. Nigdy jednak plusem nie była i nie jest dziwaczność prezentacji, czy postaci – naprawdę lepiej tego unikać, zawsze budzi to kontrowersje.
Klient dostaje już zdecydowanie mniej materiałów- trafiają do mnie tylko wyselekcjonowane wizytówki do wspólnej decyzji o kwalifikacji do recallu. W zależności od koncepcji i formatu spotu reklamowego, funkcji, jaką dla strategii marki pełnią castingowane postaci szuka się różnych cech, ale tak jak w przypadku wszelakich międzyludzkich relacji najważniejsze jest pierwsze wrażenie.
Sposób, w jaki ktoś się przedstawia naprawdę może dużo. Może dużo…zepsuć. To są przeważnie drobne rzeczy – chociażby błędy językowe (np. jeśli ktoś zaczyna przedstawienie się od nazwiska zamiast od imienia), czy brak koordynacji ruchowej (czasem można zobaczyć trudności już nawet przy obracaniu się do konkretnego profilu). Bardzo ważny jest sposób bycia – naturalny, bez przesadnego „podgrywania”, czy wyniosłości.
Naprawdę ważne jest co się mówi o sobie – choć oczywiście jeśli wygląd jest w całkowitej sprzeczności z briefem castingowym, to nawet najlepsza historia osobista nie będzie miała już znaczenia. Jako klient, w spotach, w których aktor wciela się w postać będącą bohaterem marki, szczególną wagę przykładam do tego, żeby widz odnalazł w odtwarzanej postaci wszystkie cechy uosabiającej wartości marki, szukam ich też w aktorze. Kluczem jest wiarygodność.
Co zawsze pomaga – bycie sympatycznym, naturalnym i skupionym. To zapowiedź bezproblemowej współpracy i szybkiej realizacji zadań – dla wszystkich to po prostu praca 🙂
Fajna wizytówka może czasem skłonić do lekkiego odejścia od briefu castingowego tylko ze względu na to, że aktor „ma to coś” – wiarygodne spojrzenie, przesympatyczny uśmiech czy intrygujący głos.”
Poniżej reklama, po której emisji skontaktowaliśmy się z firmą Grecos. Jeśli marzycie, żeby zagrać w reklamie ze zdjęciami wyjazdowymi za granicą, bo tak ta 30 sekundowa reklama była kręcona przez tydzień w Grecji, to pogódźcie się z tym, że już sama wizytówka reklamowa ma znaczenie 😉
Jeśli nie wiecie czy i jakie błędy popełniacie podczas nagrywania wizytówki i chcielibyście sprawdzić to przed kamerą a przy tym uzyskać sporą dawkę wiedzy jak przygotować się na casting oraz co dokładnie opowiadać o sobie zapraszamy do zapisania się na listę zainteresowanych naszymi warsztatami WIZYTÓWKA AKTORSKA by Ula Zawadzka, pełen program dostępny tutaj: http://aktorembyc.pl/warsztaty-modul-1-wizytowka-aktorska/
Wystarczy wysłać maila na adres aktorembyc@gmail.com w tytule wpisując „warsztaty – zainteresowany” a poinformujemy Cię, gdy będzie znany ich najbliższy termin.
fot. Grecos