Czy zdarzyło Wam się na castingu pomylić się/zaciąć wymawiając własne imię i nazwisko? Mnie o dziwo wielokrotnie 😉 Wynika to z tego, że na co dzień mamy mało okazji, aby się przedstawiać. Aktorzy czynią to najczęściej właśnie przed kamerą, podczas castingów reklamowych. Także poznając osoby na planie filmowym czy innych wydarzeniach branżowych, zatem w sytuacji związanej z pewną dawką stresu. Mimo to przedstawianie się, wydaje się, że powinno być najprostszą rzeczą na świecie.
W studio castingowym ma ono najczęściej następujący przebieg:
Reżyser castingu: ” Nagramy wizytówkę. Proszę przedstaw się..”
Aktor/aktorka: „Dzień dobry. Nazywam się …………… Jestem aktorem. ”
Dlaczego te kilka słów jest tak ważne?
Z psychologicznego punktu widzenia, nasze pierwsze wrażenie o innym człowieku kształtuje się w czasie od 0,1 do 30 sekund! Zatem tylko tyle zajmuje nam ocena czy ktoś nam się spodobał lub czy jesteśmy go skłonni polubić. Decydują o tym takie elementy jak mimika/gestykulacja (55%), głos (38%) i słowa (7%), które w dodatku muszą być ze sobą spójne, aby przekaz był pozytywny dla odbiorcy, który odczuwa go w dużej części na poziomie podświadomym. Więcej na: http://www.treco.pl/wiedza/artykuly-szczegoly/id/17/page/10/efekt-pierwszego-wrazenia
Bernard Hiller, Hollywood Acting Coach z 30-letnim doświadczeniem, który współpracował z takimi gwiazdami jak Cameron Diaz, Michelle Pfeiffer, czy Robin Williams na swoich warsztatach również poświęca bardzo dużo uwagi właśnie przedstawianiu się. Dokładniej, pracuje z aktorami na tym jaką energię wysyłają mówiąc „Dzień dobry”. Czy osoba do której mówią chce od razu ich poznać, czy czuje się zaproszona do kontaktu, czy czuje, że dana osoba jest prawdziwa i otwarta. Możecie posłuchać więcej o tym, co myśli Bernard Hiller o polskich aktorach i sukcesie tutaj: http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/trener-aktorstwa-z-hollywood,46492.html
Jak zatem możemy ćwiczyć przedstawianie się w domu?
ĆWICZENIE/WYZWANIE:
Codziennie przez 7 dni, nagrywaj np. na telefon lub aparat ustawiony na statywie lub trzymany przez inną osobę zdanie:
„Dzień dobry. Nazywam się …………… Jestem aktorem”.
Pamiętaj, aby kadr był minimum amerykański, tak abyś widział swoją sylwetkę od kolan w górę i mógł również ocenić jak zachowuje się Twoje ciało, czy jest zrelaksowane, czy się nie garbisz, czy stoisz mocno na ziemi. Jeśli nie ma kto Ci pomóc przy tym ćwiczeniu, możesz skupić się na początek tylko na swojej mimice twarzy i nagrać prezentację telefonem trzymanym przez siebie w ręku.
Zaobserwuj czy wypowiadając swoje imię nazwisko i zawód jesteś szczęśliwy, czujesz się pewny siebie, czujesz się dobrze. Jeśli tak będzie, również Twój odbiorca powinien poczuć podobne emocje.
Powtórz ćwiczenie do momentu aż będziesz zadowolony z efektu. Dla porównania zostaw swoje pierwsze nagranie i ostatnie z 7 dnia ćwiczeń i sam zobacz różnicę!
Powyższe ćwiczenie zostało zaproponowane jako codzienna praca domowa przez reżyserkę castingu Nadię Lebik na warsztatach aktorskich „Przesłuchanie 2017”.
UWAGA! W przypadku przedstawiania się na castingu do serialu lub fabuły pomijamy kwestię „Jestem aktorem”.
ĆWICZENIE – wersja zaawansowana:
Po tym jak się przedstawisz, powiedz jeszcze kilka zdań do kamery. Coś o sobie, czym chciałbyś się w danej chwili, tego dnia podzielić. Możesz też powiedzieć coś więcej o „swojej osobliwości”, o czymś co Cię wyróżnia np. nietypowy sposób na spędzanie wolnego czasu, jakaś zabawna sytuacja, która Ci się przytrafiła. Staraj się nie przygotowywać wcześniej swojej wypowiedzi. Po angielsku tzw. „be in the moment”, bądź tu i teraz. Pamiętaj ten materiał jest nagrywany tylko na Twoje prywatne potrzeby. Ćwiczenie pozwala na codzienną pracę z kamerą, ułatwia opowiadanie o sobie oraz bycie sobą, kiedy wiemy, że jesteśmy nagrywani. Spróbuj może Ci się spodoba i założysz vloga 🙂
Zobacz jak poradziła sobie z tym ćwiczeniem Ula Zawadzka, podczas warsztatów castingowych z Nadią Lebik: