Jak to jest być STAND INem gwiazdy?

To coś pomiędzy statystowaniem a epizodem na planie reklamy, serialu 😉 Dla tych, którzy nie słyszeli określenia STAND IN jest to osoba, która staje w miejsce „gwiazdy”. Czyli wyobraźmy sobie, tak jak to było w moim przypadku, na planie reklamy była gwiazda i ja byłam w jej miejscu, dokładnie stałam tam gdzie ona by stała w czasie technicznych przygotowań do nagrań czyli np. podczas ustawiania światła lub podczas prób kamerowych czy scenograficznych.

Ogólnie praca raczej łatwa, miła i przyjemna, na szczęście nie musiałam stać za długo w jednymi miejscu, bo mi się robi słabo ;D Też można poćwiczyć swoją pewność siebie przed kamerą, jak wszyscy się na Ciebie patrzą a Ty tam tylko stoisz ileś minut 😉 Na STAND INa z reguły wybierane są osoby o podobnym wieku i wzroście oraz wizerunku do gwiazdy, ale nie muszą to być ich sobowtóry. Osobiście wyobrażałam sobie, że to będzie trochę jak taka dublura, czyli że zostanę ubrana i uczesana i umalowana jak gwiazda, ale okazało się, że to trzeba było zrobić w swoim zakresie w domu 😉 Tutaj akurat miałam tylko zabrać strój w tym samym kolorze.

Podczas nagrań cały czas trzeba być niedaleko, bo nie wiadomo kiedy będziemy potrzebni. Z reguły jest to przed nowymi, kolejnymi ujęciami. W zależności od złożoności scen, zdarza się, że stand in musi też znać tekst reklamy i ją gra, czyli wykonuje kolejne ruchy w scenie, tak aby klient, reżyser, operator mogli zobaczyć i zdecydować się na konkretne rozwiązanie, zanim na planie pojawi się gwiazda.

Czego nauczyło mnie to doświadczenie, oprócz tego, że uwielbiam próbować nowych rzeczy i nawiązywać kontakty – poznałam nowego, znanego reżysera. Zobaczyłam ponownie kilka osób z ekipy, z którymi współpracowałam wcześniej, na planach gdzie to ja grałam główną rolę ;D Miałam okazję obserwować z bliska gwiazdy, to jak pracują na planie reklamy, jak nie narzekają, jak są kontaktowe ze wszystkimi na planie, jak same są traktowane przez wszystkich i jak ciężko pracują. Przy powtarzających się kampaniach można zostać STAND INem danej gwiazdy nawet na kilka lat, a reklamy są nagrywane nawet przez kilka dni. Jest to zawsze dodatkowe źródło utrzymania, którego nie należy się bać, ponieważ nie jest wykorzystywany w żaden sposób nasz wizerunek.

Co zrobiłabym inaczej? Niestety tego dnia miałam problemy zdrowotne i nie czułam się najlepiej, więc cieszę się, że praca ta nie była zbytnio wymagająca. Przy kolejnym takim projekcie na pewno zabrałabym ze sobą książkę lub nawet laptopa, aby wolny czas wykorzystać bardziej produktywnie. Zrobiłabym sobie też zdjęcie z gwiazdą do promocji własnej i social mediów. Wcześniej nawiązałabym relację z reżyserem, żeby na koniec poprosić o adres mailowy i przesłać mu swoje materiały. Bycie na planie to też świetna okazja to tworzenia ciekawego contentu na Insta Stories, więc na pewno więcej pobawiłabym się w ten sposób.

Jeśli zobaczycie ogłoszenie, że szukają STAND INa możecie się śmiało zgłaszać, ja byłam pewna, że było mnóstwo chętnych a jednak udało mi się wygrać tą fuchę 😉 Wynagrodzenie w moim przypadku było 400 zł brutto za dzień zdjęciowy.