Dużo osób zadaje sobie pytanie jak wygrać casting do reklamy? Ja osobiście uczę też tego od ponad 4 lat na autorskich warsztatach WIZYTÓWKA AKTORSKA by Ula Zawadzka i kursie online o tym samym temacie. Liczy się m.in. znajomość wymagań branży, techniczna jakość nagrań, talent aktorski, umiejętność wyróżnienia się i… szczęście 😉 Zdarza mi się wszystko zrobić super profesjonalnie – zaczynając do przygotowania się do castingu, dobrania stylizacji, nagrania selftapu w studio i wysłania materiałów w terminie i dalej wygrać lub nie wygrać tego projektu.
Ostatnio natomiast zdarzyło mi się NIE nagrać selftapu, wysłać zamiast zadanych scen inną scenę z serialu, gdzie grałam podobną postać a wszystko to zrobić godzinę po terminie. Nie zostać zaproszoną na recall ze względu na pomyłkę, była jakaś druga Ula do tej roli i i tak wygrać tą reklamę 😀 Przypomina mi to trochę tą sentencję „Jak coś ma być Twoje i tak będzie Twoje” albo drugą sentencję podaną w tytule artykułu 😉
Niemniej w obu opisanych podejściach był jeden element wspólny: WZIĘŁAM UDZIAŁ W CASTINGU, wysłałam materiały! To trochę jak ta przypowieść o losie na loterii i modleniu się o wygraną do Pana Boga. Musicie dać mu szansę i kupić los, czyli nagrać selftape lub iść na casting. Jeśli nie nagrywacie selftapów, nie chodzicie na castingi, bo się zniechęciliście, nie macie czasu lub warunków do nagrań, lub używacie innych wymówek to rezultat jest zerowy. Żeby wygrać, trzeba grać! Nigdy nie wiecie, który casting jest właśnie tym, który ma być WASZ 🙂 Dajcie sobie szansę i nie poddawajcie się.
PS. Oczywiście polecam pierwsze profesjonalne podejście do tematu. Bardzo ważne jest, żeby nie zrazić do siebie reżysera castingu i nie marnować jego czasu. Ta wersja mojego zgłoszenia była wyjątkiem od reguły, ponieważ było już godzinę po terminie i nie miałam jak po ciemku nagrać scen i najpierw potwierdziłam z reżyserem castingu czy taka forma będzie dla niego akceptowalna.
fot. Krzysztof Jaracz from Pixabay