Nie wiem jak wy, ale ja mam w domu sporo różnych notestów i zeszytów. Spisuje tam czasem moje przemyślenia, cele, marzenia, notuje, gdy czegoś się uczę, robię listy co muszę naprawić w mieszkaniu lub zrobić jeszcze do pracy. Potem odkładam gdzieś taki zeszyt, czy kupuje nowy i tak jak dziś, za jakiś czas na niego wpadam np. porządkując rzeczy..
Dziś moją uwagę przykuł zeszyt z okładką z napisem „Never give up”, dwa razy na mnie spojrzał zanim po niego sięgnęłam, co ciekawe szukając w tym czasie ładowarki do keybordu, której nadal nie znalazłam 😉 Otwieram go a tam data 24.12 bez roku a pod nią takie opowiadanie:
„Budzę się i biegnę. Omijam przeszkody. Skaczę i łapię oddech, nie mam siły biec dalej, a przecież to dopiero początek..
-Po co biegniesz dziewczynko? – spytał Czarnoksiężnik. -Czy po marzenia?
-Nie – odpowiedziała dziewczynka.
-Czy po nadzieję? – pytał dalej.
-Nie – dziewczynka zaprzeczyła.
-To po co?
Dziewczynka stanęła ciężko dysząc.
-Nie wiem. Biegnę i biegnę i nie czuję nic, tylko zmęczenie. Tęsknię za Babcią. Tęsknię za miłością. Za niecodziennością, za niezwykłością, za gwiazdką z nieba, za uśmiechem, za wolnością. Ciągle tęsknię i szukam i czekam, ale nic się nie zmienia. Biegnę.. Boję się, że jeśli się zatrzymam to spadnę. W dół, w przepaść. Mojej liny nikt nie trzyma, lecę, lecę w dół w czarną przestrzeń i jest co raz ciemniej, światło gaśnie… – dziewczynka urwała.
Lina poleciała za nią swobodnie w dół. Nikt jej nie złapał.
Nastała cisza. I wtedy dziewczynka przestała spadać. Pamiętacie jak kosmonauci unoszą się w przestworzach, tak śmiesznie dryfują? Tak i ona zawisła w tej czarnej przestrzeni i nagle ponieważ przestrzeń przestała tak gnać w jedną albo w drugą stronę dostrzegła gwiazdy. Błyszczały na niebie i uśmiechały się do niej.
Oglądała te cuda, lekka jak piórko, zawieszona w kosmosie jak ta bombka na choince i robiła delikatne piruety.
Czarnoksiężnik spojrzał w przestrzeń, gdzie spadła dziewczynka, ale nie zobaczył tam dziecka tylko piękną gwiazdę, która rozświetlała nocne niebo i powiedział:
-Ty jesteś marzeniem. Na Ciebie ludzie czekali, o Ciebie prosili. Wystarczy, że jesteś.”
Od czasu do czasu piszę ładne rzeczy, ale do tej pory ich nie publikowałam. Co ciekawe, za każdym razem jestem zaskoczona, że to ja napisałam 😉 Jeśli też chowacie takie krótkie opowiadania w szufladzie, a chcielibyście aby ujrzały światło dziennie zapraszam do wysyłania ich na kontakt@aktorembyc.pl do końca kwietnia. Wybiorę najlepsze i wydam za Twoją zgodą na swój koszt w 1. tomiku „Opowiadań aktorskich”. Aktorzy mają ogromną wyobraźnię i wrażliwość i często zdolności artystyczne w przeróżnych kierunkach, teraz jest szansa podzielić się nimi z szerszą publicznością.. 🙂
fot. Valerio Errani z Pixabay